„Przeszłam poważną operację mózgu. W środę 8 sierpnia zostałam wypisana ze szpitala, ale musiałam wrócić po dwóch dniach, ponieważ moje szwy nie były gotowe do usunięcia. Dwa dni później, w piątek, moje szwy nadal nie były usunięte. Moja rana nie zasklepiła się. Musiałam znowu wrócić do szpitala w poniedziałek. Miałam nadzieję, że wtedy zostaną usunięte.

W międzyczasie, w piątek, kiedy przyjechałam do domu z mamą, chciałam rzucić okiem na budynek obok naszego mieszkania, gdzie moja mama pracowała jako refleksolog. Ponieważ czułam się wystarczająco dobrze, poszłyśmy tam. Tam poznałam Carol Stuart, współwłaścicielkę firmy. Oprowadziła mnie po klinice. W jednym z pomieszczeń Carol pokazała mi lampę, która jest używana specjalnie do gojenia ran. Wyjaśniła, że światło pomaga w leczeniu blizn, umożliwiając prawidłowe gojenie się ran (oprócz innych właściwości leczniczych). Po uzyskaniu tej nowej wiedzy, wróciłyśmy z mamą do domu.

Nadszedł poniedziałek. Moje szwy zostały usunięte. Jednak część rany była wciąż otwarta. Myśl o czymś takim jak moja czaszka i mózg rozbryzgujący się na podłodze była dziwaczna, a jednocześnie przerażająca. Otrzymałam krem z antybiotykiem zapobiegający infekcji, ale musiałam przestać go używać, ponieważ dostałam uczulenia. W związku z niepokojem o moją ranę i przerażeniem na myśl o tym, że może powodować problemy, przypomniałam sobie o terapii światłem. Za zgodą mojego chirurga przeszłam pełną terapię, obejmującą pięć zabiegów terapii światłem BIOPTRON. Po pięciu dniach moja rana zagoiła się komfortowo i całkowicie.

Mam nadzieję, że inni ludzie zainspirują się do wypróbowania pełnej terapii. Mam też nadzieję, że oni również będą zadowoleni, tak jak ja byłam i jestem".